środa, 25 marca 2015

Rozdział 12


Rozdział 12
Pokaż mi kim jesteś cz.1

Dziękuje mojej kochanej Karci, bez której ten rozdział by nie powstał
   Stałam tam niezdolna by wykonać jakikolwiek ruch. Zupełnie o tym zapomniałam. Spojrzałam na chłopaków i sądząc po ich minach również o tym zapomnieli.
   Zdjęcie kasku nie wchodziło w grę, ale przecież obiecałam. Znalazłam się w sytuacji bez wyjścia. Co było w tym najgorsze? Że było tu One Direction. Serio? Nie mogli znaleźć se innego miejsca? Jak zdejmę kask wszystko się wyda, a imię? Jak powiem Drey nigdzie nie będę kojarzona, a ci ludzie mają wtyki wszędzie i szybko się zorientują, że taka osoba nie istnieje. A jeśli powiem Sophie mój plan odzyskania Nialla pójdzie się jebać.
   Wśród ludzi rozniósł się pomruk niezadowolenia. Widownia zaczęła się niecierpliwić. Zrobiłam krok w tył. Przecież ja nie mogę uciec. Moją reputację, a raczej reputację Devil, trudno było zbudować i teraz nie pozwolę by moje starania poszły na marne, tak szybko. Za ciężko było to zbudować.
   Soph, ogarnij dupę! Zaciśnij pięść i daj radę, nie ważne dla kogo, ważne, żeby opadły im kopary- nakazałam sobie w myślach.
   Spojrzałam na Nialla, miał zaciśniętą szczękę i przejechał ręką po gardle. Wolno.  Pieprzyć to! Odwróciłam się i już miałam uciec, ale poczułam silny ucisk na ramieniu. Skrzywiłam się i chociaż sprawca tego nie widział błyskawicznie cofnął rękę. Już wiedziałam, że to Ross. Rany były dość świeże, robione przed wyjazdem i tylko Rossik wiedział, bo jakże mądra ja zapomniałam zamknąć pokoju i zostałam nakryta.
   Mój blondasek przyciągnął mnie do siebie. Czułam, że trudno mi złapać oddech. Chciałam się wyrwać, ale Ross jakby czytając mi w myślach objął mnie jeszcze mocniej i wyszeptał do ucha.
   - Nie pozwól by strach cię zwyciężył.
   Miał rację. Spojrzałam na ludzi, którzy patrzyli na mnie i Rossa z miną.. WTF??
   - Ej, co wy, geje?- zażartował Niall.
    O nie! Przegiął! Ściągnęłam kask i pozwoliłam by moje włosy rozwaliły się od wpływem wiatru.
    Rozsunęłam do połowy mój kombinezon bo było mi gorąco i tym samym ukazując kawałek mojego dekoltu. Spojrzałam znowu na Nialla. To było, jak byśmy byli tylko on i ja. Reszta ludzi, którym pewnie szok malował się na twarzach, nie miała w tej chwili znaczenia.  Tylko ja i on. Jak mówiłam, spojrzałam na Nialla, któremu dosłownie, nie w przenośni, opadła szczęka. Stał tak z otwartą gębą i nie mógł uwierzyć w to co widział. Oj, Horanku, bo ci mucha wleci i żadna na to nie poleci. Przeniosłam spojrzenie w dół. Spostrzegłam coś bardzo interesującego. Na moje usta wkradł się niebezpieczny i seksowny zarazem uśmiech. Wpadłam na genialny pomysł. Podeszłam do zszokowanego Nialla.
   - Mam nadzieję, że twoje ego nie za bardzo ucierpiało Niallerku. Ah… jaka szkoda, że nie ma tu Annie.
   - Cz-czemu?- oj, zaczynamy się denerwować?
   - Bo nie ma kto ci pomóc w tym- dotknęłam delikatnie jego krocza i ścisnęłam. W jego spodniach zaczynało robić się już ciasno. Pochyliłam się w stronę Nialla i szepnęłam uwodzicielsko- Niezły sprzęt.

   Po czym odeszłam jakby nigdy nic, kręcąc zmysłowo biodrami, podeszłam do mojej ekipy. Przybiłam każdemu z nich piątkę, a Ross objął mnie ramieniem posyłając Niallowi spojrzenie pełne pogardy i wyższości, które sprawiło, że tamten skierował swoje, mimo wszystko, piękne błękitne ślepia w ziemię. Ten zagubiony chłopak wyglądał jak mój dawny Niall.
   Niall chwilę się namyślał, po czym krzyknął za mną…
Nie zabijajcie mnie! Nie mogłam się powstrzymać przed skończeniem w takim momencie. Uwielbiam trzymać was w napięciu kochani. rozdział jest krótki i dalsza część pojawi się jeszcze, w przeciągu tego tygodnia.
Wasza kochana ~ Als <3

4 komentarze:

  1. Niesamowity *-*����

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo. Cenie sobie każdy komentarz :)

      Usuń
  2. Ojoooo taaaaaaak zgadzam sie w 100%- trzymanie w napięciu to twój znak rozpoznawczy Als <3 Sophie jest genialną postacią! A najlepsze jest to że zmienia się jak w kalejdoskopie i co chwila zaskakuje nas czymś nowym- zupełnie jak ty ;) ---> Karcia

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję kochanie:) twoje komentarze są równie wymyślne jak moje posty. Buziaki, twoja ~ Als <3

    OdpowiedzUsuń